Nie chciałem pisać o kursie prawa jazdy, ale ociu o tym napisał to mogę i ja.
Może jeszcze nie wszyscy wiedzą, ale od listopada jestem na kursie. Z powodów leniowatych jazdy zaczęły się nie dawno 🙂 Na razie po 2 jazdach nikogo nie zabiłem, nie ochlapałem, tyle co stanąłem na torach tramwajowych za co dostało mi się po uszach. Czy to moja wina, że kierowcy z prawkiem robią to nagminnie, tak że pomyślałem, że wolno?
Plan jest taki, żeby mieć prawo jazdy w łapce w czerwcu, i jeszcze w tym samym miesiącu kupić auto. Wstępnie rocznik koło 2003, diesel, kombi. Co do konretnej marki i modelu to mam zawrót w głowie z tego powodu 🙂
Pod względem bajerów odpowiada mi Nissan Primera, ale bardziej niezawodny byłby pewnie VW Passat albo Toyota Corolla. Jeszcze dobrych kilka miesięcy, zobaczymy.