Tak się zastanawiam co ma przedstawiać zdjęcie obok (opcja powiększenia po kliknięciu). Okazuje się, że to dzieło światowaej organizacji ekologoczinej – WWF – w Chinach. Kampania miała uświadomić ludziom, ile to zanieczyszczeń wyrzuca rura wydechowa samochodu do atmosfery.
Ale widać, że ludzie z WWF nie znają podstaw. Większa część spalin to para wodna, CO2 oraz azot, który samochód najpierw sam zasysa.
Obecnie samochody osobowe są dość ekologiczne np. w porównaniu z autobusami miejskimi, których normy produkcji są o wiele "lżejsze".
Nie będę wspominał, że największymi trucicielami są samoloty, które spalone paliwo wyrzucają wprost do atmosfery, bez żadnych filtrów. Ale kto będzie siedział na karku wielkim firmom, jak można pognębić szarych ludzi?