Wolne, wolne i po wolnym

15 lipca minął – pora wrócić do codziennych obowiązków, czyli pracy. Sam plan "wakacje 2007" do końca nie został wykonany. Na Litwie spędziliśmy dzień krócej, a później prawie od razu wróciliśmy do Gdańska, tym samym "odpuszczając" sobie Mazury. Dlaczego? Pogoda była tak wspaniała, że nie pozwalała spać pod namiotem.

Przez te 17 dni w Sieci wiele się wydarzyło.
Odbyła się premiera iPhone-a, od razu po tym pretensje do AT&T, że umowa ma kruczki.
Google dodało nową funkcjonalność do swoich map: możliwość dynamicznej ingerencji w wyznaczoną trasę poprzez mechanizm przeciągnij i upuść.
Google kupiło FeedBurner.
Google kupiło jeszcze wiele innych firm 🙂 Widać, że korzystają z wakacji.
Od dzisiaj w Gdańsku przywrócony jest prawie normalny ruch na skrzyżyowaniu Al. Grunwaldzka – Ul. Słowackiego.

Sądzę, że nie ma co więcej pisać co było, bo na pewno wiecie więcej ode mnie 🙂 Podsumowując: wróciłem, czyli możecie liczyć na częstsze aktualizacji na blogu