Blogowa zabawa: nałogi

Po raz kolejny ktoś mnie w kręcił. Kto? Mariusz. Na czym polega ta gra? Ustrzelony blogger powinien opisać swoich 5 najgorszych nałogów. Zaczynamy…

1. Robienie
Robienie czegokolwiek. Oglądanie TV, czytanie prasy, jazda na rowerze, pływanie. Tak już ktoś mnie skonstruował, że dostaję szału jak mam zupełnie nic nie robić, tylko np. siedzieć albo leżeć na plaży.

2. Podróżowanie
Wprost proporcjonalnie związane z poprzednim "nałogiem". Lubię podróżować, chociażby na drugi koniec miasta, w jakiś nieznany mi zakamerek. Szczególnie uwielbiam państwa słowiańskie i nadbałtyckie.

3. Informacje
Jestem pochłaniaczem informacji. Czy są to blogi, czasopisma albo wiadomości w TV lub radiu. Muszę chłonąć. Nieraz za dużo nie zapamiętam 😉 Kiedyś nie miałem z tym problemu, ale starość nie radość. Kiedyś czytałem portale informacyjne, ale trudno obecnie przedrzeć się przez gąszcz zbędnych informacji, dlatego przerzuciłem się na blogi i planety.

4. Słodycze
Próbuję z tym walczyć, ale co jakiś czas muszę zjeść tabliczkę czekolady albo inne słodkości.

5. Lody
Dla mnie to nie słodycze, zupełnie inne wrażenia 🙂

Pewnie wszyscy się zastanawiają: a gdzie pozycja Internet? A nie ma, bo wprost nie jestem od niego uzależniony. Gdybym wiedział, że nie dostanę żadnego e-mail’a, ani nikt mnie nie będzie szukał, np. z pracy to byłby mi zbędny. No i nie miałbym konta w mBanku 😉

Teraz najciekawsze 😀 Kogo typuję? Mike, Jaras, Karol. Może dzięki temu wymuszę jakiś ruch na ich blogach.