17 osób dziennie! ginie w Polsce na drogach. Jest to liczba średnia zależna od roku. Z tego wynika, że co 2 dzień powinna być w Polsce żałoba narodowa.
Bardzo współczuję rodzinom i bliskim ofiar wypadku we Francji. Cieszę się, że mają zapewnioną pomoc psychologów, państwa, finansową.
Ale pytam się dlaczego takiej pomocy nie mają np. rodzice dziecka, które zostało zabite przez niemyślącego kierowcę na drodze we własnym kraju? Dlaczego podobnej pomocy nie otrzymali od razu mieszkańcy obszarów, gdzie tornado z ich domów zostawiło tylko fundamenty?
W Polsce od lat nic się w tym kontekście nie zmienia, rząd jak zwykle robi piekne oczka marketingowe, a o szarym człowieku, który krzyczy przez kilka instancji sądów nie słyszy.
PS: Poza tym Rząd powinien pomyśleć chwilę zanim ogłosi następną żałobę narodową, bo to staje się powoli powszednie i już nikogo nie rusza 🙁