Niepostrzeżenie w polskiej wersji językowej pojawiła się opcja „Plakietki” (w anglojęzycznym znana od dawna jako „name tags”).
Google stworzył dość dobry mechanizm rozpoznawania twarzy na zdjęciach, jak już przetworzy wszystkie zdjęcia pozostaje nam „otagowanie” fotek. Czyli kto jest na danym zdjęciu.
Efektem końcowym są chmurki a’la flickr, oraz lista TOP osób w galerii (po lewej widać z albumu Rodzinnego).
Opcję można włączyć w Ustawienia -> Plakietki.
Poza tym jak donosi Paweł Picasa jako pierwszy serwis tłumaczy nam komentarze z „obcego” języka. Tutaj pewnie zasługa Google Translate.
To jest niesamowite, przed foto-amatorami otwiera się dzięki temu droga do szerszej publiczności.
Tymi 2 funkcjami Google w końcu wybiło się poza konkurencję. Czekam na kolejny ruch.