Dwa lata temu zadałem pytanie Czy studia są zbędne? A wczoraj rozmawiałem na podobny temat z gimnazjalistką.
Ma dylemat jak większość obecnej młodzieży. Zbytnio nie widzi kierunku dla siebie na studiach, ale mimo wszystko trzeba iść bo rodzice każą, mówią że po studiach będzie się miało pracę itp.
Niestety rodzice naszego pokolenia wychowani przez PRL żyją w dalszym przekonaniu, że jeśli już ktoś po 5 latach dostanie papierek MGR to od razu będzie miał pracę, kupi samochód, dom – będzie po prostu cud-miód. Nic bardziej mylnego. Na dodatek nie obchodzi ich zbytnio mówienie, że jeśli miało się 5 z fizyki, to nie znaczy że fizyka nas interesuje.
Moim zdaniem po ’89 zebrało się kilka spraw na problem, że większość licealistów idzie na studia, jakby to było kolejny etap:
- przekonanie „studia dadzą dobrą pracę”
- przerost formy nad treścią (problem większości uczelni)
- przyszedł niż, a profesorowie muszą kogoś kształcić, aby nie było zwolnień biorą na studentów kogo popadnie, sami kształcąc wiedzą sprzed 40 lat
Obecnie studia nie są dla intelektualistów, elit. Są dla każdego przeciętniaka (też tam byłem 😉 ), który nawet jeśli nie ma odpowiedniej wiedzy i tak się dostanie, ew. na gorszy wydział.
Oczywiście są zawody, w których jeśli chcemy pracować musimy je studiować. Ale zastanów się czy to jest zawód dla Ciebie! Czy na pewno 5 lat na fizyce/socjologii/filologii to to, co przyda Ci się w życiu? Czy naprawdę jest tyle miejsc pracy, albo czy jesteś na tyle dobry w tej branży, że 100 osób na 1 miejsce w firmie to coś dla Ciebie.
Niestety często się zdarza, że na siłę wypchane dziecko na studia owszem, ma później pracę w zawodzie (oby). Ale będzie siedział wciąż na tym samym stanowisku za 2k zł netto przez najbliższe 15 lat, ponieważ owe dziecko nie miało ambicji, aspiracji aby w tym zawodzie się rozwijać. A bez doświadczenia raczej nie zmieni zawodu na inny.
Dlatego jeśli jesteś na etapie planowania swojej przyszłości (a najlepiej to zrobić nawet nie w liceum, ale w gimnazjum) to jeśli czujesz się dobrze w gastronomii kształć się w niej, zdobywaj doświadczenie! Jeśli czujesz się dobrze w pracy z ludźmi idź do studium policealnego, które pomoże Ci podjąć pierwsze kroki. A jeśli będziesz lubić to co robić, to na pewno rozwiniesz się w tej dziedzinie i po pewnym czasie może otworzysz własną firmę.
Studia w moim przekonaniu w większości (dzienne) zabierają czas nie dając tak naprawdę nic w zamian, bo i tak większość wiedzy zdobywamy w domowym zaciszu, a na wykładach mamy tylko zdawkowe informacje.
Pomyśl ile wiedzy, tej konkretnej, którą właśnie się interesujesz mógłbyś zdobyć zaczynając pracę w wieku 18-19 lat, a nie 25.
Najgorsze jest to, że większość młodzieży nie myśli o swojej przyszłości, a jedynie widzi 1 krok w przód – studia, ale już nie zastanawia się co będzie po studiach. Dlatego licealisto, gimnazjalisto – najpierw zastanów się co chcesz robić w życiu, co sprawa Ci frajdę, a później pomyśl technikum/policealna/studia…