W ostatnim tygodniu października przeglądarka Opera (wersje łącznie) przekroczyła próg 10% udziału na polskim rynku.
Przez wiele lat Opera mimo, że wnosiła do świata przeglądarek internetowych wiele nowości (np. karty) to przez zwykłego użytkownika była traktowana marginalnie.
Niektórzy tak dobry wynik przypisują ukazaniu się Opery 10. I na pewno ma to znaczenie, chociażby z powodu efektu medialnego. W dzisiejszych czasach nawet Onet pisze o światku IT. Dzięki temu o premierze Opery 10 prawie każdy wiedział.
Ale dodatkowym powodem, moim zdaniem, ten wzrost Opera zawdzięcza swojemu młodszemu(?) bratu – Firefoksowi. Kampania Firefoksa na rzecz porzucenia Internet Explorera jest spora, na dodatek Microsoft wydając kolejne wersje jakby utwierdza w przekonaniu, że ich przeglądarka nie jest najlepsza.
Dlatego IE z miesiąca na miesiąc traci użytkowników głównie na rzecz Firefoksa, ale Opera także pozyskuje nowych użytkowników. Osobiście mnie to cieszy, mam wielki sentyment do Opery. Swego czasu była równie niszowa jak Linux, przeszła swoje…Jestem ciekaw czy Linuksowi uda się dokonać podobnego czynu?