QuickTime = 18 letni staruszek

QuickTimePod koniec 1991 roku to był cud techniki – QuickTime. Apple tym produktem na nowo nadał znaczenia słowu „multimedia” i w tym kontekście używamy go do dzisiaj.

Rok 1991 był czasem procesorów 386, a dopiero za rok pojawić się miał Windows 3.1. oraz Video for Windows. Do dzisiaj pamiętam ile było kłopotów, padu systemu przez VfW.
W tamtym czasie QuickTime nie miał konkurencji, utorował szlak wszystkim następnym odtwarzaczom i formatom multimedialnym. Przez długi czas korzystałem z niego, oglądałem trailery filmów (*.mov) dostarczane na płytach CD, dopóki nie ukazał się Real Player (1995 rok), który był bardziej dostosowany do codzienności.

Po 18 latach nadal jest na rynku, za to duży plus, bo np. Real Player został zmarginalizowany. Ale nie ma już takiej siły przebicia wśród dzisiejszego oprogramowania do multimediów (pomijając cała rodzinę Apple).
Wynika to trochę z powodu istnienia prawie wszędzie odtwarzaczy Flash, który obecnie serwuje nam strumienie multimedialne i nie potrzebujemy dodatkowego oprogramowania.
Mimo wszystko życzę sobie, aby za kolejne 18 lat QuickTime był nadal na rynku – nie ma nic lepszego niż konkurencja.