Spisek Bogatych Roberta Kiyosaki

Spisek bogatychOsobiście jestem zafascynowany książką „Bogaty Ojciec, Biedny Ojciec”. Główny powód: potwierdza moje przemyślenia co do marnowania czasu na studiach jakich takich zamiast zbieraniu doświadczenia zawodowego jak i finansowego. Poza tym w bardzo prosty sposób, opowiadając o swoim życiu Robert Kiyosaki stara się przedstawić jak ważną rzeczą jest umiejętność odróżnienia aktywów od pasywów. Tym samym nakierowuje czytelnika jak postępować, aby nasze oszczędności rosły, a wydatki/kredyty nas nie zjadły.
Z okazji minionych świąt Bożego Narodzenia sprezentowaliśmy po książce kilku znajomym – mam nadzieję, że wyciągną odpowiednie wnioski co do oszczędzania, jak i własnej finansowej przyszłości.

To tyle, polecam na pewno tym którzy mają na głowie kilka kredytów, raty etc. lub żyją od pierwszego do pierwszego mimo realistycznie dobrej pensji. Na pewno odmieni to ich pogląd na fakt, że pieniądze są tylko trzeba je znaleźć we własnym budżecie, a nie pracować ciężej i ciężej.

R. Kiyosaki swoją najnowszą książkę  „Conspiracy of The Rich” udostępnił w Internecie publikując na bieżąco poszczególne rozdziały. Ten sam model zastosował w stosunku do innych wersji językowych. W tym momencie w polskiej wersji mamy udostępnionych 8 z 12 rozdziałów.
W „Spisku bogatych” R. Kiyosaki stara się w przystępny sposób wytłumaczyć powody amerykańskiego kryzysu finansowego, mówiąc że tracą na nim tak naprawdę biedni, dodatkowo traktując tę książkę również jako formę kontynuacji książki „Bogaty Ojciec, Biedny Ojciec”.
Dotychczasowe rozdziały są udostępnione za darmo, wystarczy się zarejestrować. Każdemu polecam przeczytać, zawsze warto poszerzać horyzonty.
Prawdopodobnie wzorem amerykańskiego wydania po ukazaniu się wszystkich rozdziałów „Spisek Bogatych” pojawi się w formie tradycyjnej książki.

Cała seria Bogatego Ojca, podkreślając książkę „Bogaty Ojciec, Biedny Ojciec” jest godna polecania dla większości osób, ponieważ dzisiejszy świat od najmłodszych lat mówi nam, że wszystko możemy mieć, mimo że realnie nas nie stać – są kredyty, a na dodatek wciąż ograniczając rolę matematyki w szkołach (ufff, powróciła matma na maturę, ale poziom niski). Przez to mało kto zdaje sobie sprawę ile kosztuje go kredyt, lub nie wie że pieniądze schowane w skarpecie wciąż tracą (inflacja).

Czytaj: Spisek Bogatych