MasterCard próbuje promować swój nowy wynalazek jakim są karty PayPass w Polsce. Wychodzi mu to nieudolnie, dlatego postaram się im pomóc.
Karty zbliżeniowe (PayPass) to super wynalazek. Bez zbędnego marnowania czasu na autoryzację możemy płacić za codzienne zakupy. Dostępne są obecnie w formie kart debetowych, kart kredytowych oraz samodzielnych kart-naklejek.
Bez obaw. Ze względu na brak autoryzacji przy płatności PayPass wprowadzono limit pojedynczej płatności do 50 zł – moim zdaniem to dobry kompromis.
Jak to wygląda w praktyce?
Gdy zechcemy zapłacić kartą zbliżeniową w kasie sklepu musimy pamiętać, aby podkreślić, że chcemy zapłacić zbliżeniówką.
Kartę przykładamy do miejsca oznaczonego takim symbolem na terminalu:
I gotowe – to wszystko co musimy zrobić. Bez PIN-u czy podpisywania się.
Gdzie możemy płacić?
Niestety, na razie nie ma wielu punktów akceptujących nową formę płatności. Przyczyna jest błaha – potrzeba nowych terminali, które potrafią obsłużyć karty zbliżeniowe. Na razie płacić możemy w:
- restauracje i kawiarnie: McDonald’s, coffee heaven
- sklepy spożywcze: Żabka
- kioski/księgarnie: Kolporter, Empik, Matras
- imprezy i festiwale: Open’er Festival, Coke Live Festival, Selector Festival, Off Festival
- inne: Sferis, punkty Era, stadiony piłkarskie
Gdzie mogę dostać kartę zbliżeniową?
Ciekawe rozwiązanie – Zbliżak
Szczególnie godnym polecenia jest pomysł ING Banku Śląskiego – Zbliżak. Jest to karta o funkcji karty zbliżeniowej (PayPass), ale w formie naklejki.
Możemy ją przykleić np. na odwrocie telefonu komórkowego, breloczka lub innej rzeczy, którą zawsze mamy ze sobą. Dzięki temu nawet na imprezie jesteśmy w stanie zapłacić za niewielkie wydatki.
Niestety, jako że jest to produkt niestandardowy ING Bank Śląski pobiera opłatę za wydanie Zbliżaka w wysokości 30 zł.
Karta wydawana jest na 12 miesięcy. Po tym okresie należy wyrobić następną.
Zamówić Zbliżaka możemy tylko po uprzednim założeniu konta osobistego w ING Banku Śląskim. Standardowa karta jaką oferują to Maestro PayPass, więc od razu dostajemy kartę 2 w 1 (debetowa + zbliżeniowa). I wyłącznie gdy chcemy kartę w formie naklejki składamy wniosek na Zbliżaka.
Moim zdaniem, jeśli Polacy przełamią strach przed kartami zbliżeniowymi to karty te staną się bardzo popularne (mają do tego potencjał). Głównie ze względu na możliwość płacenia za codzienne zakupy, strawy na festiwalach jak również stadionach piłkarskich i nie tylko.