Znów temat, którego nie miałem poruszać… Ale gdy rozmawiam ze znajomymi, czy czytam blogi widzę, że jest to jak najbardziej potrzebne.
Chciałem podziękować wszystkim, którzy zjawi się w Krakowie na pogrzebie Pary Prezydenckiej. Szczególnie delegacjom krajów, które dotarły. Niestety większość ludzi usłyszała o chmurze pyłu z Islandii nad Europą i w sobotę (dzień przed) odwoływało swoje delegacje, jakby szukając tylko pretekstu.
Największe wrażenie zrobił na mnie Micheil Saakaszwili (polecam profil na Facebooku), prezydent Gruzji. Miał dotrzeć do Krakowa samolotem. Wstępne informacje mówiły, że utknął w niedzielę na lotnisku we Włoszech. Pomyślałem sobie, że z Gruzji takim zygzakiem lecą, aby ominąć większe skupiska chmury.
Ale okazało się, że prezydent Saakaszwili leciał aż z… Waszyngtonu! Tak, ze stolicy USA, gdzie był na spotkaniu! Leciał przez Portugalię, Włochy, Turcję, Bułgarię i Rumunię, aby dotrzeć na pogrzeb swojego politycznego przyjaciela Lecha Kaczyńskiego. Niestety do Bazyliki Mariackiej nie zdążył (był w tym czasie wstrzymywany przez Włochów), ale był na Wawelu.
Wdzięczność kieruję również do prezydenta Rosji. Prezydent Dmitrij Miedwiediew również dotarł do Krakowa samolotem. Odwieczny konkurent USA. Mógł odwołać wizytę i zostawić Nas samym sobie jak dziesiątki innych delegacji. Nie! Dotarł, był. A 12 kwietnia był dniem żałoby w Rosji.
Samolotem również dotarła delegacja z Ukrainy – prezydent Wiktor Janukowycz wraz z premier Julią Tymoszenko. Były prezydent Wiktor Juszczenko z żoną dotarł do Krakowa samochodem (wyjechali o 7 rano w sobotę w trasę).
Kanclerz Niemiec Angela Merkel mimo usilnych prób (również wracała ze spotkania w USA) nie zdołała dotrzeć na pogrzeb (lądowała w Portugalii). Ale mimo wszystko helikopterami dotarła delegacja niemiecka – m.in. prezydent Niemiec Horst Köhler.
Dotarli również nasi bracia z Litwy, Czech, Słowacji, Słowenii, Węgier, Rumunii, a także:
- prezydent Albanii
- przewodniczący parlamentu Armenii
- przewodniczący parlamentu Białorusi
- premier Estonii
- minister Przemysłu Iraku
- wiceminister Republiki Islamu ds. Europejskich Iranu
- prezydent Islandii (!!!)
- prezydent Izraela
- prezydent Kosowa
- prezydent Łotwy
- p.o. prezydenta Mołdawii
Na pogrzebie w Krakowie była również delegacja z Mongolii w osobie wiceprzewodniczącego Wielkiego Horału Nyamaa Enkhbold, czy premier Maroka który przyleciał małą Cesną 560.
Parlament Europejski reprezentował przewodniczący Jerzy Buzek, który już w piątek wyjechał samochodem z Brukseli.
Jeszcze raz bardzo dziękuję za włożony trud i przybycie. Jak widać, na braciach Słowianach (i nie tylko) można polegać.
A sprawy prezydenta Obamy, który w trakcie pogrzebu grał w golfa nawet nie zamierzam komentować.
Album zdjęć: Żałoba Narodowa w Trójmieście