Inaczej nie można nazwać kraju, w którym w tym samym miesiącu pozwala się na aborcję na życzenie oraz chce zakazać noszenia burek przez kobiety.
Na dodatek to wszystko pod pretekstem możliwości decydowania kobiet o sobie. Czy nie czuć w tym ironii?
Aborcja
Aborcja na życzenie została dopuszczona w Hiszpanii od tego miesiąca. Można usunąć dziecko do 14. tygodnia ciąży i może to już zrobić 16 latka (!) bez informowania rodziców.
To wszystko w imię wolności człowieka, by kobieta mogła decydować o własnym życiu, czy chce mieć dzieci czy nie…Nikt nie widzi w tym zabranie prawa do życia przez dzieci, i spłycenia ludzi którzy zamiast niwelować przyczyny „leczą” skutki.
Nic mi do tego. Mogę wyrazić tylko oburzenie w stosunku do Hiszpanii, kraju który kiedyś bardzo mi się podobał a w ciągu kilku lat zagubił się.
Nie chciałem Wam wspominać o aborcji, gdyby nie kolejna ciekawa informacja z półwyspu iberyjskiego.
Burki
Hiszpania chce zakazać noszenia burek przez kobiety (w miejscach publicznych). Dlaczego? Poniżają kobiety – powiedział minister sprawiedliwości Francisco Caamano Dominguez.
No rzesz w mordę. Hiszpania to jeden wielki ćwok! Z jednej strony pozwalają na aborcją w imię praw człowieka, a z drugiej strony nie pozwalają się ubierać jak się chce pod pretekstami wyjętymi z rękawa. M.in. boją się uzbrojonych bandytów, którzy mogą mieć broń pod burkami.
Dla mnie dzisiejszy świat to jeden wielki absurd, rządy (nie tylko Hiszpanii) układają się jak zawieje wiatr nieawiadomego pochodzenia.
Jeśli kobiety chcą nosić burki, nikaby czy innego rodzaju zasłony – dlaczego nie? Komu to przeszkadza?
Chcą walczyć z „terroryzmem”? Niche będą bardziej aktywni, a nie ograniczają prawdziwe prawa człowieka.
W tym momencie całkowity zakaz noszenia burek obowiązuje już w Belgii (od kwietnia), a lada dzień we Francji gdzie przegłosowano już projekt w Zgromadzeniu Narodowym. Grozić będzie grzywna 150 euro. Więc proszę uważać wybierając się do tych krajów.