Google: 60% firm przejdzie na Chrome OS?

Google Chrome OSChciałem nie komentować nadętości Google, ale kolejny serwis zrobił przedruk informacji 60% użytkowników biznesowych porzuci Windows.

Wszystko zaczęło sie od słów Linus’a Upson’a, szefa Google Chrome oraz wice-prezesa ds. technicznych Google: „Mr. Upson says that 60 percent of businesses could immediately replace their Windows machines with computers running Chrome OS. He also says he hopes it will put corporate systems administrators out of work because software updates will be made automatically over the Web” (zdnet).

Pan Upson wysnuł wniosek, że automatycznie 60% firm może porzucić Windows na rzecz Chrome OS, po tym jak pracownicy Google sami to zrobili. Niestety w łamigłówce zapomniał, że firma Google zrobiła system operacyjny dla siebie samej. Dla nich nie jest problemem, że Chrome OS działa w chmurze nie przechowując danych na komputerze lokalnym. Chmura i tak jest ich.

W rzeczywistości mało jaka firma chciałaby wszystkie swoje dane powierzyć firmie trzeciej (Google). Pomyślmy sobie jak takie dane można byłoby wykorzystać, podkraść klientów, sprawdzić niepodpisane jeszcze kontrakty.

Kolejną kwestią są programy. Nawet jeśli chodzi o te najczęściej używane – biurowe. Jest Google Docs czy Office 365 – ale nadal nie mają one obsługi bardziej zaawansowanych funkcji (do domu się nadają, do biura nie). Ale to nic jeśli weźmiemy pod uwagę oprogramowanie graficzne, oprogramowanie projektowe (CAD-y), developerskie (NetBeans, Visual Studio itp.) czy chociażby księgowe (Symfonia, Płatnik). A co z komputerami, które z definicji nie są wpięte w Sieć?

Nawet małe firmy miałyby problem z przejściem na Google Chrome OS, który oparty jest o Linuksa (powoduje to chociażby problem z obsługą urządzeń zewn.), a co dopiero średnie lub duże firmy i instytucje.

Brakuje nam rzeczy podstawowych w Sieci: oprogramowania. Są na razie dostępne podstawowe funkcje aplikacji: tworzenie prostych arkuszy, dokumentów, wystawianie faktur czy prosta edycja zdjęć.

Dodatkowo jest kwestia polityki bezpieczeństwa firm: co innego wysłać hasła e-mailem lub umieścić dane na FTP, a co innego codziennie operować na wszelkich dokumentach przez Sieć (kwestia podsłuchiwania, wyniesienia dokumentów itp.).

Google coraz bardziej się rozpędza, ale ich wizja mnie przeraża. Don’t be evil?

Tagged: