Ja wiem teraz, co źle robiłam.
Tylko żeby mnie się życie powtórzyło drugi raz, to bym o wiele mniej pracowała, nie chciałabym tych domów, tylko każdy żeby miał malutkie dwa pokoiki z kuchenką w bloku. Żeby miał ciasne, ale własne mieszkanie, nagrzane. To jest ważne. A te bloki, jak mieliśmy, te duże pokoje, salony, niepotrzebne do życia.
I co bym chciała więcej? Jak dzieci dorastały, trzeba się było więcej poświęcać – nie pracy, a rodzinie, dzieciom. Średnio zarabiać, średnio żyć i średnio mieszkać. To jest najlepsze