W tym roku byłem powtórnie na konferencji PHP Srbija. W 2017 roku to nie był żaden eksperyment z mojej strony. Obserwowałem chłopaków z Belgradu od dawna. Nabrali w 2013 roku niesamowitego tempa i co roku (2013 – Google Code Day, meetupy; 2014 – TestingDay; 2015 – SOLIDay) pracowali nad tym co dzisiaj znamy jako konferencja PHP Srbija. Po pierwszej edycji (2016) uznałem, że muszę tam być i przekonać się na miejscu, że w dzisiejszych czasach można zrobić coś tak niesamowitego.
Serbia i Chorwacja to mało liczebne kraje (odpowiednio 7 i 4 mln mieszkańców), dlatego wydaje mi się, że tak mocno chcą rywalizować z innymi, pokazać, że również Serbowie i Chorwaci potrafią. W porównaniu z konferencjami z innych państw, „tutaj” od razu starają się organizować całość po angielsku (PHP Srbija, Web Summer Camp, WebCamp Zagreb itp.) – i to działa, ściagają tutaj najlepsi prelegenci i uczestnicy z całej Europy.
PHP Srbija jest rewelacyjna pod każdym względem. Madlenianum Theatre, piękne miejsce w uroczej dzielnicy Belgradu nad Dunajem. Podczas dłuższej przerwy (lunch) można przejść się nad rzekę, wdrapać na pobliskie wzgórze, aby zobaczyć milenijną wieżę i uroczą panoramę.
Powitanie, przerwy kawowe, obiad – bardzo wysoki poziom, ludzi w sam raz, widać, że organizatorom naprawdę zależy, aby wszyscy czuli się dobrze, a sama konferencja kojarzyła się tylko z dobrymi wspomnieniami.
Na plus dla konferencji można zapisać też czas kiedy się odbywa – koniec tygodnia. Jest wtedy mniejszy konflikt z innymi obowiązkami. Same prelekcje odbywają się w sobotę i niedzielę (10:00-18:00), dla chętnych dodatkowo są warsztaty w piątek (8:30-18:00). Bardzo odpowiada mi także, że PHP Srbija jest w miesiącu maju – na spokojnie jeszcze przed latem i nie jest tak gorąco.
Belgrad obecnie jest dobrze skomunikowany z Warszawą – LOT-y odbywają się codziennie.
Tylko na plus
Sama konferencja jest podzielona na 2 ścieżki równoległe, po prostu ścieżka A i B oraz gromadzi około 600 uczestników. Dzięki temu można lepiej dopasować tematy do siebie. I faktycznie z tego korzystam. Nie ma tematów dla prawdziwych nowicjuszów, ale poziom jest zróżnicowany (od średnio zaawansowanego do tematów dla wieloletnich programistów i freelancerów).
Podobnie tematyka jest przeróżna. Od tematów związanych z testowaniem oprogramowania, samą architekturą po „nowinki” dzisiejszych czasów jak kontenery, event sourcing, DDD.
Oczywiście nie jest tak, że każdemu uczestnikowi wszystkie tematy podpasują, albo sami organizatorzy dostaną zgłoszenia samych perełek. Moim zdaniem trzeba się liczyć z tym, że na konferencji do 30% tematów może nie być trafionych, lub po prostu prelegent nie potrafi dobrze przedstawić zagadnienia, tematu z którym przyjeżdża.
Centrum wydarzeń
Dla mnie Bałkany stały się małym zagłębiem dla programistów PHP (PHP Srbija czy też Web Summer Camp) – poziom jest bardzo dobry, a do tego na naszą kieszeń (słowiańską).
Czujemy się trochę jak u siebie – język i kultura bardzo podobna. Do tego bardzo dobre prelekcje i warsztaty.
Wydaje mi się, że w ciągu roku 2-3 konferencje są w sam raz. Przy większej ilości tematy zaczynają się po prostu powtarzać i nie ma większego sensu, aby marnować swój czas i pieniądze, aby objeżdżać cała Europę i słuchać podobnych prelekcji (a nieraz dokładnie tych samych.
Trzy słowa o prelekcjach 2018
Nie chciałem wspominać o samych prelekcjach wiosennych, bo mamy prawie jesień. Ale postaram się Wam przybliżyć w trzech słowach co zapamiętałem z PHP Srbija 2018.
W tym roku prelekcję otwierającą poprowadziła Eryn O’Neil („Project Triage: What To Do When It All Hits The Fan”). Przyjechała do nas z Minnesoty i przedstawiła kilka historii z własnego życia zawodowego. Przede wszystkim zawsze powinniśmy szykować się na najlepsze, ale posiadać plan na najgorsze. Nie ma nic gorszego, gdy produkcja się pali, a my nie wiemy co zrobić, jak zacząć.
Eryn podczas rozmów z Klientem zawsze kieruje się zasadą „The five whys„, tzn. zapytaj 5x dlaczego Klient chce coś zrobić, ponieważ większość problemów projektowych i ludzi wynika z niezrozumienia wymagań.
Następnie zostałem na dużej sali, aby posłuchać Luis’a Cobucci, który opowiedział o „Decomposing a live application with confidence”. Nie wszystkim przypadł do gustu język Luis’a, ale mnie przekonał stwierdzeniem, że „perfekcyjność jest ważna, ale trzeba znaleźć równowagę podczas tworzenia oprogramowania„. Reszta prelekcji była trochę skrótem jak postawić nowoczesne proxy w oparciu o Sf, aby kierować stare zapytania na legacy code, a nowe już do Sf. Przypominało to trochę prelekcję Sebastiana Grodzickiego o migracji GoldenLine na Sf2 podczas PHPCon Poland 2014.
Oczywiście byłem u Miro Svrtan’a (niesamowicie opowiada o swoich codziennych zmaganiach z aplikacjami, tym razem testy), jak również zaryzykowałem odwiedziny u Roberta Bašić’a z tematem „introDDDuction”. Temat nie do końca zachęcający, ale wpisujący się w ogólny trend – skup się na problemie biznesowym, a nie komunikacji z bazą czy wyborem cache’u. Bo kod piszemy, aby spełniał wymagania biznesowe, nie piszemy dla samego pisania. Jesteśmy inżynierami, a programowanie to również komunikacji z innymi ludźmi i nie możemy być oderwani od otaczającego nas świata.
Trzy słowa były, a nawet 3 akapity… I de facto opisałem Wam pierwsze 3 wykłady – widać, że warto było, może w wolnej chwili poświęcę cały wpis o samych prelekcjach.
Zdjęcia: Belgrad 2017, Belgrad 2018, PHP Srbija 2018, Nowy Sad 2018