W 2010 roku informowałem Was, że udział iOS w Internecie przegonił Linuksa (iOS miał wtedy około 1,5%). Była to miła i niemiła wiadomość. Cieszył fakt, że ludzie zaczęli korzystać na co dzień z urządzeń mobilnych, które zaczęły im zastępować stacjonarne maszyny w prostych zadaniach. Smuciło to, że Linux mimo 20 lat na rynku nadal siedzi w swojej małej niszy, a raczej się kurczy mimo tego że jest coraz przystępniejszy.
Wg statystyk Net Applications w sierpniu 2012 roku systemy z rodziny OS X przekroczyły próg 7% udziału w rynku i goni go…. Nie Linux czy Android, ale młodszy brat – iOS.
Udział Linuksa w ciągu ostatnich 2 lat waha się w granicy 1-1,5%, w tym czasie udział OS X wzrósł z 5% do 7%. O Windows nawet nie wspomnę, bo jest daleko w przodzie (ponad 90% udziału).
2 lata temu wśród urządzeń mobilnych zacięty bój był między Java ME (34%), Symbianem (10%) oraz iOS (42%). Swoją niszę miał Blackberry (3,5%) oraz Android (8%). Dzisiaj świat mobilnych urządzeń wygląda zupełnie inaczej. Symbian (1,4%) oraz Blackberry (1,9%) poszły w odstawkę. Udział Java ME to już mniej niz 9%.
Jednym zdaniem – użytkownicy wybrali iOS (65%) oraz Androida (20%) do korzystania z Sieci.
Dlaczego o tym piszę? Świat się zmienia, i to co Wam polecali znajomi, wykładowcy dzisiaj może być nieaktualne. Kilka lat temu spora część osób starała sie tworzyć aplikacje dla Blackberry i Symbiania, ucząc się wcześniej zawiłości ich systemów. A dzisiaj? Ich wiedza do niczego się nie przyda… Do przodu są Ci, którzy zainteresowali się np. Objective-C. Dzisiaj liczy się elastyczność.